czwartek, 28 czerwca 2018

Oficjalne oświadczenie dla czytelników

To opowiadanie jeszcze żyje. Wiem, była długa przerwa, bardzo długa. Wiele się dzieje, nie mam czasu napisać rozdziału, chcę jeszcze przeczytać sobie, co dokładnie się wydarzyło (skleroza, heh)... Ale poczyniłam kroki w kierunku reaktywacji: zamówiłam szablon i przysięgam! Gdy tylko pokonam pracę magisterską dodam nowe rozdziały! Nie jeden, a dwa, sprężę się!
Póki co pozostaje mi jedynie przeprosić za moje fatalne zachowanie.

Wybaczcie.

4 komentarze:

  1. Hanni wraca na scenę! Chyba że powinnam była rzec „do kuchni”. Przecież pasuje ona do mnie jak drzewo do lasu. :D
    To dobrze, że reaktywujesz bloga. Rozumiem, zajmie to nieco czasu, ale nie to jest ważne. Czytelnicy poczekają, a póki co wracam do czytania, bo już po egzaminach – wprawdzie większości (dwa zostawiłam na wrzesień).
    Pozdrowienia od Hannionka! Albo Hannisia, jak to wymyśliła znajoma. (;

    OdpowiedzUsuń
  2. Udało mi się w końcu dotrzeć do Twojego opowiadania, sorki, że tak późno (też studia).
    Bardzo mi się podoba i zaciekawiło mnie co będzie dalej. Wracaj i tu i na Zaszufladkowane.
    Powodzenia i oczywiście dużo weny!

    xoxo, Ridiculous :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawe opowiadania. Zdecydowanie mam ochotę przeczytać więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napiszesz coś jeszcze kiedyś?

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz to znak, że to, co piszę Cię zainteresowało :)

Szablon wykonała prudence.